Go to comments[na brzegu ziemi]
Text 1 of 9 from volume: na brzegu ziemi
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2021-10-07
Linguistic correctness
Text quality
Views507

[na brzegu ziemi]


na brzegu ziemi

dzień rozpada się już w dłoniach

oczy wolno suną w kres

wolniej niż ścigają się z czasem

drzewa budynki ptaki

niebo koroduje jak

poranne plany na popołudnie

i zanim znowu upadnę

w sąsiedztwo śmierci

gdzie przedziwne filmy

umęczą mnie treścią

moje powieki mają kolor

twoich paznokci

a pod opuszkami czuję już tylko

fakturę bluzki którą

miałaś dziś na sobie i

skórę na plecach kiedy

niby to nieumyślnie

dotknąłem cię zbyt nisko

złodziej momentów

fascynat

ostatnim świadomym oddechem

scałowuję z ciebie

to czego nie zdołałaś zrzucić

kładąc się do łóżka


  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Brzeg ziemi /"ziemia" - rzecz. rodzaju żeńskiego/ - patrz nagłówek - to często brzeg ocalenia; rodzaj plaży /to również rodzaj żeński/, na której lądujesz jako ostatni żywy, sponiewierany przez los życiowy rozbitek.

Że taka interpretacja ma głębszy sens, świadczy w tym tekście pojawiająca się jak światło w tunelu postać kobiety -

oraz przede wszystkim to, jak ważna jest ona dla lirycznego "ja".

W chrześcijańskim świecie Ewa jest światłem dla Adama. Kim jest dla Ewy Adam? Ojcem jej dzieci? Tym, który roztacza nad nią i dziećmi opiekuńcze skrzydła
© 2010-2016 by Creative Media